Ariana Felint
Klasa IV
Wydział literatury: Literaturoznawstwo
Wydział literatury: Literaturoznawstwo
Widzisz szczupłą blondynkę, na oko ma może sto siedemdziesiąt centymetrów wzrostu, długie, falowane blond włosy.
Twoje oczy zmierzają ku figurze, jest szczupła, może nawet za bardzo.
Idealne wcięcie w talii, biust nie jest za bardzo wydatni. Nosi swoje
długie nogi, które niebywale są jej atutem na piętnastocentymetrowych szpilkach. Niezauważalne kolczyki w odstających kościach biodrowych. Teraz twarz, drobne malinowe usta, podkreślone czerwoną szminką, tworzą idealny kontrast z bladą jak śnieg cerą. Oczy są szare jak listopadowe niebo, często maluje je na czarno, chcąc ukryć ślady nieprzespanych nocy.
Pomieszanie wszystkiego i niczego. Pozornie mała dziewczynka, nie zawsze świadoma
otaczającej ją rzeczywistości. Spokojna i opanowana, zawsze znajdzie na
wszystko trafną odpowiedź i wyjście z sytuacji. Doskonale zna swoje
słabe i mocne strony. Czasami strasznie ciężko ją zrozumieć, ponieważ
bywa że woli zastanawiać
się nad tym ile gwiazd liczy galaktyka, niż jaki problem trapi jej
rozmówcę. Kieruje się intuicją. To właśnie przez jej pryzmat ocenia
rzeczywistość, przyszłość i osoby, z którymi zetknęło ją życie. Trudno
do niej dotrzeć, albowiem wszystkie swoje problemy skrywa w sobie, jest
mało ufna. Mimo spokojnej natury, szybko nudzi się otaczającym ją
światem i szuka
zmian oraz nowych, ciekawych wrażeń. Wdając się z nią w przyjaźń, czy
też inne uczucie, trzeba być przygotowanym i na inne niespodzianki.
Będzie pojawiać się i znikać. Nie ogląda się na przeszłość, czy
teraźniejszość, a patrzy na przyszłość. Dlatego też, strasznie boi się
zostać zraniona. Trzeba bowiem wiedzieć, że mimo wszystko, Ariane
strasznie łatwo jest sobie oswoić. Woli być samotna, niż cierpieć z
powodu odejścia jakiejś osoby. Dalej zakochana w ludzkich duszach i ich
zagadkach. Dwuznacznie elokwentna.
Historia
Panny Felint jest odrobinę pogmatwana. Już od dziecka była nad wiek dojrzała. Dorosłych zawstydzała swoją
rozwagą, powagą, oczytaniem i bogatym słownictwem. Rzadko się śmiała,
nie miała zwariowanych pomysłów i marzeń. Wydawała się maluchem, którego
odłączono od kontaktu z dziecięcą energią. Uwierzylibyście, że jeszcze dwa
lata temu ważyła osiemdziesiąt cztery kilko, miała krótkie, czarne włosy
i pucułowate policzki? No właśnie. Nękana w szkole za swój wygląd,
zdesperowana sięga pierwszy raz po tabletki na brak apetytu. Stają się
jej wybawieniem, drogą ucieczki. Przestaje jeść, chce opuścić piekło
jakie zgotowało jej życie. Zaczęła nienawidzić siebie za to, jaka jest.
Zaczęła nienawidzić swoje ciało, za to, ze przysparza jej tyle
problemów. Zaczęła nowe życie. Prośby rodziców, wszelakie terapie na nic
się zdały. Wtedy miała pomóc przeprowadzka. Inny kraj, obyczaje.
Londyn. Nowa szkoła. Eric. Wiadomość, że jest narkomanem. Szybko rzuciła
się w wir jego życia, znajomych, oddała się temu całkowicie. Alkohol.
Papierosy. Tabletki LSD, wśród których znalazła efedrynę, środek, który
był znacznie skuteczniejszy niż jej kapsułki, przez które mniej jadła. A potem Eric nagle znika. Zostawia ją. Policja znajduje u niej torebki z białym proszkiem, a ona zupełnie niczego nieświadoma, zostaje wciągnięta w straszną grę. grę o życie między dwoma braćmi bliźniakami, którzy są zamieszani w wiele afer narkotykowych w Londynie. Tylko czy jeden z nich odważy się w końcu wrócić? Na to pytanie odpowiada sobie codziennie, kiedy musi harować w pocie czoła i spłacać jego zadłużenia wśród londyńskiej mafii. Jak? Od pewnego czasu jest dosyć wysokiej rangi modelką w dzielnicy Chelsea. Jednak nikt nic o niej nie wie. Nie wie, że jest uczennicą tutejszej szkoły dla trudnej młodzieży.
Że wmawia sobie do tej pory, że nie ma problemu z żadnym z odurzających środków. Że tutaj chodzi tylko i wyłącznie o to, że jedynym jej narkotykiem jest chude ciało, które musi przy sobie za wszelką cenę zatrzymać.
- Używki jakie stosuje to efedryna, nikotyna, czasami zdarzają się początkowe tabletki i środki nasenne.
- Uwielbia przebywać na dachu lub parapecie, można ją tam spotkać w nocnych porach.
- Wciąż ma zamiłowanie do książek, tak jak w dzieciństwie.
- Zawsze marzyła o futrzanym stworzeniu o pięknych, zielonych oczach i miękkim futrze, mianowicie o kocie.
- Od kilku miesięcy biernie bierze udział w pokazach mody, czy sesjach zdjęciowych, sprawdzając się w zawodzie modelki.
[Hej. Masz ochotę na wątek? c:]
OdpowiedzUsuń[Zaczniesz? Mam delikatny zarys pomysłu- mogą się znać z jakiegoś pokazu albo mogli kiedyś mieć wspólną sesje itp. A teraz wybywam po zadania maturalne z fizyki, będę około 16:10 x:]
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń[ Chce wątek :) ]
OdpowiedzUsuńSiedział na krześle, bawiąc się nakrętka i czekał na swoją nową partnerkę do zdjęć, ciekaw był kim ona jest, nigdy o niej nie słyszał. Zresztą i tak odbębnią te zdjęcie i oboje rozejdą się w swoje strony.
OdpowiedzUsuńWizażystka podeszła do niego i uśmiechnęła się, przygotowując go do zdjęć.
Kątem oka zauważył wchodzącą do studia dziewczynę.
"Czyżby to ona? Ładne nogi, choć dosyć niska, nie nadaje się na wybieg. Ciekawe która agencja ją zatrudniła.."- rozmyślał, kiedy blondynka usiadła koło niego a zaraz pojawił się koło niej fotograf, objaśniając na czym będzie polegać jego kolejny "arcy genialny plan". Słyszał już to dziesięć razy, a także to, że ma nie denerwować się na "koleżankę z planu" i ma być uprzejmy. Bla, bla, bla. Zamknął oczy i próbował się zrelaksować przez kilkoma godzinami zdjęć.
Kiedy usłyszał głos dziewczyny, podciągnął się na krześle, ponieważ prawie już z niego nie spadł, zasypiając. Mruknął coś do kobiety, ta od razu schowała swoje rzeczy i usunęła się. Była bardzo denerwująca, trajkotała jak najęta, że jej córka jest fanką Asha Warda, tak tego Asha Warda "i tak by było słodko, gdybyś się z nią nie umówił", uprzejmość nakazała mu jednak udawać, że śpi i nie słyszy jej.
OdpowiedzUsuń- Lubię czekoladę, jakąkolwiek- wzruszył ramionami i przyjrzał się jej dokładniej- To Ty będziesz ze mną pozować? Mam nadzieję, że nie speszy Cię fakt, że podczas drugiej części zdjęć będziemy yhhh.. Prawie, że całkowicie nadzy.
Uśmiechnął się lekko do blondynki i wyciągnął paczkę czekoladowych papierosów.
- Chcesz?- przysunął w jej stronę paczkę, wyciągając przy okazji sobie- A tak w ogóle nazywam się Ash.
Zapalił papierosa, czekając aż ktoś mu zwróci uwagę, że w tym pomieszczeniu się nie pali a jak już musi to niech wyjdzie na dwór.
*gdybyś się z nią umówił, przepraszam x:
OdpowiedzUsuń[Bill, kopalnia początków :D ]
OdpowiedzUsuńNie do końca jeszcze, trzeźwy przemierzał korytarze w poszukiwaniu sali zajęć, sam jeszcze nie był pewny gdzie one tak na prawdę będą się odbywać. Do ostatniego momentu wierzył, że plan wywieszony gdzieś na jednym z holi go uratuje. Jego oczy błądziły po parapetach, wzrok zatrzymał się na blondynce, która oparta była o jeden z nich. Ścisk w dołku informował go o tym że gdzieś już ją widział. Zwolnił krok i podszedł do znajomej - Witam - odezwał się lekko ochrypniętym ale serdecznym głosem, nie był do końca pewny czy Ariana go pamięta.
Uśmiechnął się delikatnie i zaciągnął papierosem, wypuszczając powoli dym ze swoich płuc.
OdpowiedzUsuń- "Nikt nas nie upomina, to dziwne"- pomyślał sobie, a głośno dodał- Przedstawisz się może czy nie masz na to ochoty? Taaak, skończymy to i będzie dobrze, a potem szkoła, zabawa i pokazy.
Powiedział wszystko ironicznie, udając radość przy wypowiedzeniu słowa "szkoła", o tak. SFTY nie była jego ulubionym miejscem i to zdecydowanie, wolał siedzieć w swoim starym mieszkaniu, pić i palić i olewać wszystko.
Nagle wstał, okazało się, że wszedł fotograf z asystentem, który mruczał coś pod nosem. Stanęli przed nimi i zaczęli od początku maglować temat ich dzisiejszej pracy, co od nich oczekuje, co mają ukazać "ukażcie swoje uczucia, jesteście dobrzy, ale możemy was zwolnić, emocje, emocje, emocje!". Asystent kręcił się przy nich, poprawiając jeszcze jakieś szczegóły, pociągnął dziewczynę do garderoby, aby została odpowiednio ubrana. Natomiast Ashowi podał opakowanie z ubraniami, w które miał się odziać. Jęknął cicho, ale co miał poradzić. Musi słuchać tych ludzi...
Położył dłoń na parapecie obok niej i oparł się na ręce
OdpowiedzUsuń-Mnie wręcz przeciwnie, mogę bez skrupułów leżeć brzuchem do góry - spojrzał na nią i ziewnął -Przepraszam - szepnął, czuł jeszcze w sobie szaleństwa ostatniej nocy
-Którą kawę już pijesz ? - spytał zdziwiony i zazdrosny, w tym "szale" zapomniał wypić cudownego, stawiającego na nogi napoju bogów. Sam zapach wołał do niego, by trochę się obudzić i nie zasnąć na zajęciach
[Wątek?]
OdpowiedzUsuńSid
[Bry :D. Gdybym podała jakieś powiązanie, to byś zaczęła? ;> ;]
OdpowiedzUsuń[Proszę podać pokój, w zakładce Dyrekcja ]
OdpowiedzUsuń[Masz jakiś pomysł?]
OdpowiedzUsuńSid
[ wącisz? ]
OdpowiedzUsuń[Wybacz opóźnienie ale coś mi się przyśniło, że już dawno napisałam ten pomysł O.O A teraz oto on:
OdpowiedzUsuńMoże tak: Znają się ze szkoły, tak wiesz, z widzenia, a czasem ze sobą porozmawiają. A okoliczności spotkania, to proponuję tak: Susan uwielbia książki jednak nigdy nie może dosięgnąć tych w wysokiej półki. Z tego też powodu Ariana mogłaby to zauważyć i w bibliotece podać jej tą książkę xD]
Z odpalonym papierosem w ustach przemierzałem jeden ze szkolnych korytarzy w poszukiwaniu odpowiedniej sali lekcyjnej. Kiedy ją odnalazłem zatrzymałem się przed drzwiami z półprzezroczystą, matową szybą i grzecznie zapukałem. Odczekałem kilka sekund, ale nikt się nie odezwał, więc zapukałem ponownie, ale i tym razem nic nie przerwało względnej ciszy panującej na korytarzu. Nacisnąłem klamkę i wszedłem do pomieszczenia. Sala była pusta. Podszedłem od razu do taniego, drewnianego biurka stojącego naprzeciwko drzwi po drugiej stronie sali. Po kolei zacząłem otwierać każdą szufladę. Właściwie wszystkie były pozamykane na klucz, ale poradziłem sobie bez trudu z każdym zamkiem. Wystarczył cienki drut i chwila cierpliwości - przyzwyczajenie z okresu uczęszczania do moich dawnych szkół. W końcu odnalazłem to na czym tak mi zależało czyli dziennik, w którym widniało moje nazwisko, a obok niego szereg nieobecności i negatywnych uwag nauczycieli na mój temat. Aż dziwne, że do tej pory mnie stąd nie wywalili. Usiadłem na jednej z ławek, zapaliłem kolejnego papierosa i wziąłem do ręki długopis, który jeszcze przed chwilą leżał na biurku. Zacząłem uzupełniać dziennik od czasu do czasu zaciągając się papierosem. Już za kilkanaście minut będzie on wykazywał moją nieomal stuprocentową obecność na lekcjach. Nikt i tak nie zwróci uwagi na to fałszerstwo, a ja musiałem to zrobić, żeby nie wylecieć z tej szkoły. Gdyby to się stało ponownie zainteresowałaby się mną policja i z pewnością wygrzebaliby wystarczająco dużo brudów na mój temat, żeby wsadzić mnie za kratki. A tego wolałem uniknąć. Musiałem więc zastosować jakieś środki zapobiegawcze. Drzwi otworzyły się i do sali wpadł przeciąg. Wzdrygnąłem się z zimna, które przeniknęło moje ciało. Uświadomiłem sobie, że nie mam na sobie swojej nieodłącznej skórzanej kurtki, a jedynie luźną koszulkę odsłaniającą pokryte tatuażami, chude ramiona. Podniosłem swój wzrok znad dziennika i spojrzałem na dziewczynę stojącą w drzwiach. Wyglądała jakby była zaskoczona moją obecnością. Rzuciłem jej pytające spojrzenie.
OdpowiedzUsuńHі to all, how is all, I think еveгy onе is gеttіng moге fгom
OdpowiedzUsuńthis sitе, and yоur vіews are plеasant fοr nеw viеwers.
Also visit my page - quick loans
my web site > quick loans
Ρaragraph wrіting is also a exсitement, if yоu know afteг
OdpowiedzUsuńthаt you can wrіte otheгwise it is сomplicateԁ tο wгite.
my ωеb ρage ... payday loans online
My web site :: payday loans online
Wondеrful gοods from you, man.
OdpowiedzUsuńI've understand your stuff previous to and you are just too wonderful. I really like what you've acquiгed here, certаinly likе whаt you аre statіng аnd the way in whіch уοu say it.
You make іt entегtaining
and уou still tаke care of to keeρ it smаrt.
I cant waіt to reaԁ much more from you.
Thiѕ is actually а great web site.
Here is my blog ... payday loans
Hі thегe, Τhere's no doubt that your website may be having web browser compatibility problems. Whenever I look at your blog in Safari, it looks fine however when opening in IE, it has some overlapping issues. I simply wanted to provide you with a quick heads up! Besides that, fantastic blog!
OdpowiedzUsuńmy homepage ... Instant Payday Loans
Hi there і am kavin, its my firѕt occasion to cοmmenting anyplаce, whеn i rеad this paгagraph i thought i сould alѕo mаke сommеnt due tο
OdpowiedzUsuńthіѕ good pοst.
Also viѕit my web pаge :: Same Day Payday Loans
I am sure this рiece of wгiting haѕ touched all the іnteгnet users, itѕ reallу really
OdpowiedzUsuńgοod pіece of writing on building up new ωebpаge.
Feel free to surf to my page; payday loans