trzy zasady gwarantujące ułożone życie: zachowaj spokój, zachowaj porządek, zachowaj siebie
Łatwo go zirytować, trudno rozzłościć. Dużo myśli, niewiele mówi. Jak na osobę tak aspołeczną - bystry empata. Pedant, miłośnik drogich garniturów i drogich wiecznych piór. Pije tylko wino, w małej ilości. Inteligentny ponad miarę, acz nie żywiący specjalnie ciepłych uczuć do swoich pacjentów. Jego czas jest drogi, nie tylko dla niego, ale też dla innych. Nie przepada za zwierzętami, nie przepada za dziećmi, nie przepada za niczym, co implikuje chaos. Profesjonalista.
Reinhart du Maurier | psychiatra | lat 51 | bogaty facet w garniaku | nie odgryza głów, bo to zbyt prymitywne |
/taka zajawka. propsy dla ludzi, którzy poznają tego mężczyznę. nie pytać się, czy chcę wątek, bo to oczywiste. za to możesz rzucić pomysłem/
[ Zobaczyłam na głównej Hannibala i aż podskoczyłam. Yay.
OdpowiedzUsuńWitam na blogu, miło widzieć taką postać, życzę dobrej zabawy, proszę się o wątek. ]
McDonald
[Skomplikowany będzie ciekawszy :)]
OdpowiedzUsuń[To bedzie ciekawe :D zderzenie tak różnych osób :) ]
OdpowiedzUsuńJedynce czego nie można by się spodziewać po tej szkole to tego że przejdzie takie renowacje - a jednak. Jest tylko kilku starych bywalców, którzy ciągle zostają zsyłani w to samo miejsce, swoje pokoje pamiętają na pamięć. Tak samo jak każdy kąt tego budynku.
OdpowiedzUsuńStał na schodach i odpalał papierosa. Widząc osobę, która jest już starsza niż 90% osób znajdujących się w tej jednostce uniósł brew. Tak wysoko jak tylko mógł w geście zdziwienia. I kiedy dana postać zbliżała się nie wiedział czy ma powiedzieć "dzień dobry" czy w ogóle się nie odzywać.
[Coś z czapy ale jakoś sie rozkręci mam nadzieje :D ]
[Byłabym chętna na wspólny wątek, ale chyba spotkanie na psychologicznym posiedzeniu może wydawać się dość oklepane, nieprawdaż? ;)]
OdpowiedzUsuńNancy
Wpadł do pokoju nauczycielskiego jak burza. Rzucił aktówkę na blat i rozebrał się w pośpiechu ze skórzanej kurtki. Usiadł na krześle na przeciwko Starszego mężczyzny i wyjął masę papierów. Część dotyczącą szkoły część nie. Na stole znalazł się również kubek z napisem " I love Pittsburgh ", w kolorze tęczowej flagi. Sączył z niego kawę i przegryzał czekoladowe ciastko. W między czasie przeglądał zdjęcia do najnowszej kampanii reklamowej.
OdpowiedzUsuń[I nie wiem co dalej : ( ]
Nate Kinney
[ Karta mimo, że krotka przypadła mi do gustu. Jest napisana ciekawym stylem, nie powiem, że nie. Poproszę ładnie o pomysł na wątek... Chyba, że Ty wolisz zaczynać :3]
OdpowiedzUsuńQuentin.
[Ja się piszę na wątek! Tylko masz może jakieś pomysły? xD]
OdpowiedzUsuńSusan
[ Dziękuję za powitanie. Mhm.. Ciekawa postać :D Jednak budzi we mnie trochę lęk. Jestem bardzo chętna do wątku i aż podekscytowana tą postacią. Dlatego teraz pytanie: jakiekolwiek pomysły? ]
OdpowiedzUsuń[ Witam, nie pytam, tylko piszę, jak Ci się spodoba to najwyżej odpiszesz.]
OdpowiedzUsuńZapukała do drzwi. Była zaskakująco trzeźwa jak na spotkanie z psychiatrą, ale podobno każdego to czekało, a zamierzała przebrnąć przez tą rozmowę gładko i wrócić do pokoju gdzie czekała już na nią kolejna dawka DXM. Weszła i rozejrzała się czujnie. Na jej twarzy nie widniała żadna emocja, żaden mięsień nawet nie zamierzał drgnąć, ale umysł jak oszalały szamotał się w ramach. Brakowało jej siły woli, albo siły w ogóle po nieprzespanej nocy i po chłopcu, który wczoraj zajmował jej łóżko, a dziś przepływał przez jej głowę. Chociaż może nie o chłopcu myślała Drew, a bardziej o jego dłoniach, które pewnie i z dozą brutalności zawładnęły wczoraj jej ciałem. Odrzuciła myśli, ale w oczach pozostał błysk jakiegoś szaleństwa, którego nie potrafiła się wyzbyć. Usiadła w fotelu, a gdy drzwi przejściowe otworzyły się spięła wszystkie mięśnie. Nie tego się spodziewała. W progu stanął człowiek o niebywale silnej aurze. Człowiek, który mógłby spokojnie zrobić kiełbie we łbie połowie tej szkoły. - Zadziwiające. - wymruczała nie spuszczając z niego wzroku.
Monique Drew
Usuń